Najpierw przytaszczyłam do domu, później do ogrodu i tutaj padło pytanie MOJEGO " Nie będziesz tego malować?" Ano nie będę:)
Bardzo podoba mi się ta rdza tego czegoś, bo nie wiem sama co ja przytargałam. Czy to kociołek jakiś czy piecyk? Może wiecie?
Na chwile obecną stoi na kamieniu przy białej ławeczce z ubiegłego roku, pamiętacie ją tutaj.
Docelowo być może znajdzie się gdzie indziej ponieważ w ogrodzie wciąż coś się zmienia:)
Kochan, ale super wymyśliłaś... rewelacja!!
OdpowiedzUsuńcałuski ślę
Nie wiem co to jest, ale z kwieciem wygląda super! :))
OdpowiedzUsuńUpcycling w najlepszym wydaniu!!! Świetnie to wyglada!!
OdpowiedzUsuńmnie się tez podoba :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że lubisz fotografować ogród i kochasz starocie, tak jak ja, a pomysł z kociołkiem rewelacyjny, chyba od Ciebie odgapię, jeżeli pozwolisz. Pozdrawiam i zapraszam też do mnie :)
OdpowiedzUsuńhttp://pasjebet.blogspot.com/
Super prezentuje się kociołek na kamieniu. Oj zazdroszczę Tobie tego targu staroci. : )
OdpowiedzUsuńSuper. Bardzo podobają mi się takie wynalazki :)
OdpowiedzUsuńbardzo efektownie wygląda.
OdpowiedzUsuńPs. zapraszam do mnie i zostaję u ciebie na dłużej :)
http://mojmalyogrodeczek.blogspot.com