...i tylko żal mi że śniegu nie ma i prognozy w tej kwestii raczej pesymistyczne...
...a domek już ustrojony na ten czas...
...sypialnia w czerwieni...kilka nowości...kilka staroci...i odmieniona... świąteczna...
...pościel z Lidla miło mnie zaskoczyła...jest mięciutka, przyjemna w dotyku, cieplutka i bardzo podoba mi się wizualnie...
...na moim stoliku nocnym oczywiście "czytadła"...aktualnie czytana książka i najnowsze numery ulubionych magazynów...do nich to należy m.in. "Weranda country", " Siedlisko" i "Sielskie życie"...
...białe serduszko owinięte czerwonym sznurkiem wygrzebałam z pudła jeszcze z ceną...tak, w ubiegłym roku( a może nawet dwa lata temu) na poświątecznej wyprzedaży nabyłam sporo takich dekoracji z 90% rabatem...warto było...teraz jak znalazł...
...kiedy kupiłam tę pościel to już wiedziałam że następnym zakupem będą zasłony, które wpadły mi w oko w jednym z marketów...znacie to uczucie, kiedy wydaje się, że ta sypialnia bez tych zasłon to po prostu będzie straszna porażka...że one są tu niezbędne...i że...no właśnie...tak miałam ...
...teraz w świątecznej szacie ale będzie się zmieniać ona często...
...w Reniu z Jyska zakochana jestem od lat ale dopiero teraz zdecydowałam się na zakup...
...obrazek wycięty z jednego z ulubionych pism, oprawiony w ramkę idealnie się tutaj wpasował...
...mikołajki to już moja własna produkcja :)...
...do tego świece, ulubiony zapach i...bardzo mi się podoba...
...świąteczna sypialnia za sprawą czerwieni stała się bardzo ciepła i klimatyczna...przyznam, że pomysł zrodził się w chwili kiedy to mąż wybrał właśnie taka a nie inną pościel( uwielbia czerwony)...gdyby ktoś wcześniej zapytał mnie o zdanie na temat takiej kolorystyki to przyznam, że byłabym sceptycznie nastawiona...cóż człowiek czasem sam siebie zaskakuje...