sobota, 31 stycznia 2015

STYCZNIOWE KADRY

Jako, że dla mnie styczeń to miesiąc zastoju szczególnie finansowego, niewiele mnie było na blogu. W domu niby wciąż coś przestawiam, zmieniam, dekoruję ale zdjęć mi się nie chce robić a i ku temu niewiele znalazłoby się okazji bo za oknem wciąż szaro, buro...Śniegu wciąż nie ma, mrozu też...Zimo gdzie jesteś?
Dzisiaj zatem podsumowanie styczniowych postów. Fotki z całego (ha ha jakże obfitego w posty) miesiąca.





Pozdrawiam i zapraszam częściej:)

wtorek, 13 stycznia 2015

NIE DZIEJE SIĘ NIC

W sumie tytuł mówi za siebie. W domku pochowane już ozdoby świąteczne. Zostały jedynie błyszczące krzaczole i dogorywająca gwiazda betlejemska. Poza tym martwy sezon się rozpoczął smutny i kompletnie nie zimowy. Wydawać by się mogło, że  to jesień w pełni a nie środek zimy. Wiecznie tylko wiatr, deszcz i kolejne mycie okien...Nie wiem czy ma to sens bo wczoraj na przykład umyłam okno w kuchni tylko po to by dziś odsłonić rolety i znów się załamać:((
Jeśli zaś chodzi o nowości w moim azylu to zgodnie z jednym z moich noworocznych postanowień nie kupuje durnostojek i dekoracji do domu...No, wyjątkiem są dwie podusie ale one podobały mi się już dawno, a teraz była przecena...HAHA.










niedziela, 4 stycznia 2015

ŚWIĄTECZNA PÓŁECZKA

Czas pędzi jak szalony i już dzisiaj mamy czwarty dzień nowego roku, a jeszcze niedawno szykowaliśmy dom na święta...Ja nie pozbywam się zbyt szybko świątecznych ozdób, przede wszystkim chce się nimi nacieszyć a z drugiej strony przemawia moje lenistwo:)
Choinka choć żywa to jeszcze nie leci więc niech stoi jak najdłużej. U nas jest zresztą tak, że choinka może stać do drugiego lutego  a już na pewno do kolędy. U nas ksiądz zapowiedział się na czwartek i powiem szczerze, że już się denerwuję na tą wizytę. Po pierwsze delikatnie mówiąc nie lubię naszego księdza a po drugie moje podejście do tej wizyty jest raczej...no tak z obowiązku. Tak postępowali dziadkowie, rodzice i chyba powinnam i ja. Przyznam, ze nigdy tego nie lubiłam i chyba nie będę miała za złe, jeśli kiedyś moje dzieci nie będą kultywować tej tradycji.
Odbiegłam od tematu, bo przecież miałam Wam pokazać moją świąteczną półeczkę. Nie jest wyjątkowo zdobna ani też oryginalna ale kubeczki z Netto tak bardzo mi sie podobają, że musiałam je wyeksponować:)





czwartek, 1 stycznia 2015

DEKORACJE ŚWIĄTECZNE

ROK 2015
Bez zbędnych podsumowań płynnie przechodzę do roku 2015. Jaki będzie? Zobaczymy...
Oby nie był gorszy od poprzedniego czego życzę i sobie i Wam wszystkim:))
Tymczasem u mnie na blogu wysyp zdjęć z świątecznymi dekoracjami.

























kwiat na komodzie dostał nową osłonkę na doniczkę. Jest to po prostu kupiona dawno temu w lumpiku torebka. Zakupiłam ją ze względu na materiał z jakiego została uszyta wiedziałam bowiem że jako torebka to ona u mnie nie ma przyszłości ale wiedziałam, że z pewnością znajdę dla niej zastosowanie:)


 W oknie salonu zawisła dekoracja, którą stworzyłyśmy z Andzią na bazie gałęzi przywiezionej znad morza jeszcze latem. Takie też patyki "zamieszkały' w szklarence:)






W kuchni na parapecie podobna dekoracja do tej z ubiegłego roku.



Chciałabym jeszcze się pochwalić prezentem od Mikołaja.
Domki- zawieszki już pokazywałam a oprócz tego pod choinką znalazłam takie cudeńko:)



Sfotografowane na regale w salonie jednak już teraz i myślę, że tak zostanie stoi na parapecie w kuchni:)