Jako, że dla mnie styczeń to miesiąc zastoju szczególnie finansowego, niewiele mnie było na blogu. W domu niby wciąż coś przestawiam, zmieniam, dekoruję ale zdjęć mi się nie chce robić a i ku temu niewiele znalazłoby się okazji bo za oknem wciąż szaro, buro...Śniegu wciąż nie ma, mrozu też...Zimo gdzie jesteś?
Dzisiaj zatem podsumowanie styczniowych postów. Fotki z całego (ha ha jakże obfitego w posty) miesiąca.
Pozdrawiam i zapraszam częściej:)
Zima zawitała na Podhale :)) pozdrawiam, ania
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie półeczki :) A zimy już nie chcę,choć i tak ta zima jakaś taka niezimowa ;p Jak dla mnie to już wiosna może nadejść-ze słoneczkiem,z cieplejszym powiewem wiatru,z zielenią trawy i liści...Ech,brakuje mi już tego.
OdpowiedzUsuńCzerwoną Long Island też sobie zakupiłam z myślą o letnim stylu marynistycznym :)
Miłego dnia!
U Mnie dziś przedwiośnie:) Piękne słoneczko, cudowne powietrze... bosko:)
OdpowiedzUsuńWiesz kochana, uwielbiam tą twoją półeczkę:) Ja juz swoje gwaizki pochowałam i powyciagałam pastele:) wiem, ze jeszcze wcześnie, ale tak już marzę o wiośnie:)
pięknego tygodnia:)) ściskam
U mnie też pojawiła sie zima, niestety :( Pełno wokół białego puchu!
OdpowiedzUsuńZachwycam się Twoja półeczką. A u nas zimowo i bałwanów kolekcja, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńślicznie....
OdpowiedzUsuńNo właśnie, gdzie się podziała zima :(
OdpowiedzUsuńFajny ten styczeń był u Ciebie. U nas śnieg się pojawił jak na zamówienie na ferie zimowe, ale ja już tęsknię za wiosną.
OdpowiedzUsuńFajnie znowu pooglądac Twoje mieszkanko i kolejne zmiany dekoracji, pozdrawiam i witam w Nowym ROku, Bea;)
OdpowiedzUsuń