piątek, 26 lutego 2016

SENTYMENTALNIE

Niezmiernie trudno wymyśla się tytuły postów zwłaszcza gdy wiele mam do opowiedzenia.
W sumie to wiele i niewiele. Zależy od tego jak kto widzi sprawy i jaki ma do nich stosunek.
Przez ostatnie kilka lat mój stosunek do życia również uległ przemianie. Cieszy mnie zupełnie co innego niż kiedyś, inne mam priorytety i w czym innym dostrzegam szczęście. Zauważam drobne rzeczy, ludzkie dobro i przede wszystkim STARAM SIĘ szukać w ludziach pozytywów a nie jedynie mówić o ich wadach.
Moje dzieci czasem mają mi za złe, że schylam się do tych ludzi którzy absolutnie według nich na to nie zasługują. Przecież jak można zastanawiać się czy koleżanka, która jest nie miła (delikatnie mówiąc) wobec mojej córki, nie potrzebuje przypadkiem bratniej duszy bo ma problemy w domu, z chłopakiem...? Jak można starać się ją zrozumieć, skoro ona mam wszystko "gdzieś"? Trudno to zrozumieć młodzieży.
Ja ostatnio natrafiłam na świetny post do którego Was odsyłam. Kurcze, jakbym to ja pisała, jakby to były moje odczucia...http://homeonthehill.pl/2016/02/kiedys.html
A ja, znajduje teraz piękno w rzeczach na które nigdy wcześniej nie zwróciłabym uwagi.
Inaczej spoglądam na złamane drzewo, na stary drewniany wiatrak w polu  czy choćby na takie ruiny które znajdują się nieopodal mojego domu i które dziś mijałyśmy z córka podczas wyprawy na kijki.



Podczas jazdy autem mijamy czasem rozwalające się domy, opustoszałe gospodarstwa czy choćby zarysy fundamentów jakiegoś siedliska. Zawsze wówczas mam ochotę zatrzymać się, pójść w to miejsce i uruchomić wyobraźnie, któż to tam mieszkał, czym się zajmował i jak była jego historia.
Panią z powyższych ruin pamiętam. Mieszkała tam sama i zawsze ujmowała mnie sposobem mówienia. Jako małe dziecko mieszkające na wsi miałam do czynienia głównie z gwarą a Pani ta mówiła bardzo poprawnym językiem i to na dodatek z dziwnym akcentem. Pamiętam, jak bywając w "spółdzielni" spotykałam tam ta Panią i jak lubiłam słuchać jak mówi...Ach...Sentymenty...
A skoro już wspomniałam o kijkowej wyprawie to muszę Wam powiedzieć, że to jak narkotyk. Uwielbiam...Z pewnością latem kiedy będzie skwar nie chętnie będę wychodzić na kijki ale teraz murze choć dwa kilometry dziennie pokonać. Samopoczucie? Wspaniałe, zwłaszcza, jak po drodze ma się takie widoki





Szkoda jedynie, że tak cudowne miejsca zbrukane są często śmieciami porzuconymi tuz przy jezdni czy w środku lasu:((((
 Jeśli chodzi o  dostrzeganie piękna to również w rzeczach codziennego użytku teraz odnajduje się inaczej. Jeszcze kilka lat temu podobały mi się zupełnie inne rzeczy niż dziś. Teraz zakochana w innym stylu znoszę do domu cuda które zauważam w sklepikach. I choć obiecałam sobie, że przystopuję z kupowaniem tym podobnych rzeczy i choć rzeczywiście staram się i znacznie to ograniczyłam to jednak przemycam CZASEM coś do domu. Zwłaszcza jeśli chodzi o poduszki, pledy, świeczki, kubeczki, słoiczki, pojemniczki...:(((
Tak więc ostatnio w Pepco pojawiło się wiele rzeczy które chciałabym mieć u siebie. I tak w pierwszym podejściu przywiozłam dwie poduchy i dwie tabliczki do zawieszenia.
Poduchy pokazuję już dziś a na tabliczki przyjdzie czas ponieważ nie mam pojęcia gdzie ostatecznie je umieścić.




Jakiś czas temu podobne poduchy były w owadzim sklepie i tez do mnie trafiły:)
A co do kolekcji z Pepco to drugie podejście i znów w domu kilka nowości.




Taśmy pasmanteryjne to oczywiście już inna bajka. Będą one składową powstających właśnie łapaczy snów.
Oj, rozpisałam się dziś ale to tylko dlatego, że dawno mnie tutaj nie było. Bywam za to często na Instagramie gdzie możecie mnie częściej znaleźć. Zapraszam jako 3xmika.

7 komentarzy:

  1. Sentymentalnie dla mnie znaczy że bardziej sercem niż oczami : ) Masz piękne widoki na spacerkach. Ja nie mam kompana do kijków więc postanowiłam jeździć na rowerze, ale dopiero wiosną. Oczami wyobraźni widzę Ciebie jak walczysz ze sobą w Pepco. Dzielna kobieta. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne masz widoki podczas spacerów:)
    Nie szata czyni człowieka, każdy ma ukryte piękno...
    Trzeba je umieć dostrzec nie tylko w człowieku :) a Ty taka jesteś :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowne nowości,
    chyba muszę zajrzeć do pepco ;)
    _____________
    Pozdrawiam MARCELKA ♡

    OdpowiedzUsuń
  4. Będę czekać na te łapacze. Ciekawa jestem, co wymyśliłaś.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiesz kochana, mam to samo... Z roku na rok moje podejście do życia sie zmienia. Jak spojrzę sobie parę lat wstecz nie byłam tak sentymentalna. Nie zastanawiałam się nad rzeczami, nad którymi myślę teraz...
    Świat i ludzi widzę inaczej.
    Dostrzegam też to co inni uważają za mało atrakcyjne, mało ważne.
    Byłam zawsze sentymentalna, jednak im jestem starsza, staję się taka coraz bardziej.
    ściskam Cię najmocniej kochana

    OdpowiedzUsuń
  6. Gdzie kupiłaś te kubki? Są świetne!

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba to przez brak zimy i przedłużającą się jesień, mnie też wzięło na sentymenty, albo mam za dużo czasu XD bo rozmyślam o tych samych rzeczach co Ty.

    OdpowiedzUsuń