Dzisiaj w międzyczasie razem z Kubą wyczyściłam i pomalowałam pierwszą warstwą farby stary metalowy stelaż ławki. Mam nadzieję, że skończę ją w tym roku, ha ha:))
Wszystko jednak zależy od MOJEGO który musi dorobić drewniane listewki, a on jest teraz bardzo zajęty ponieważ zmieniamy dach na stodole. Masakra, tyle roboty:((((
Ale na osłodę zawsze można wrócić do ogrodu i po delektować się jego pięknem:)))
A, chcę Wam jeszcze pokazać gościa z mojego ogrodu.
No i Nela, która zawsze i wszędzie mi pomaga
Podoba mi się ten jakby stłuczony wazon i kwiatki w nim fajnie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńPięknie!:) Miko sprobuj przykryć róże agrowłókniną, powinno pomóc:) Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńUwielbiam róże, piękny masz ogród i słodkiego kociaczka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ależ jest piękna ta róża, taka ekspansywna, u mnie tez najlepiej kwitna róże, byliny mi wyginęły po wiosennych deszczach w większości:((
OdpowiedzUsuńPiękne fragmenty :) szkoda że u mnie takich nie ma, może za parę lat;)
OdpowiedzUsuńHaha ale ślimaczek wyciągnął się XD jak żyrafa. I mina kota do tego XD padłam ze śmiechu. Róża piękna, no moja nie zakwitła w tym roku :( może jeszcze zakwitnie.
OdpowiedzUsuń