Historie tej lampki możecie przeczytać na moim robótkowym blogu gdzie serdecznie Was zapraszam.
Dzisiaj właśnie z racji tego, że zamieszkała u nas ta lampa postanowiłyśmy z Andzią zmienić kolor w naszym SALONIE.
Róż? Fuksja?
Jak zwał tak zwał ale jest inaczej. Na stołach zagościły obrusy które docelowe miejsce mają w altanie ale z racji tego, że pogoda raczej nie sprzyja wypoczynkowi na zewnątrz to zdobią teraz salon.
Kupione były oczywiście w owadzim sklepie i podobnie jak bambusowe maty na stół, za bardzo niską cenę.
Pozdrawiam i życzę słonecznej niedzieli:)))
Bardzo fajny wesoły kolor. Czuć już lato u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńJejku, u Ciebie już takie piękne piwonie! Fajnie, że napisałaś o tych okazjach w B. dzięki Tobie mam piękną paterkę (nawet dwie) i tez wypatrzyłam te obrusy, serdeczności :))
OdpowiedzUsuńCiesze się że mój wpis na coś się zdał. Uwielbiam owadzi sklep. Dziś np. kupiłam fajne kolorowe miseczki na przekąski w cenie 5 zł.
OdpowiedzUsuń