wtorek, 4 grudnia 2018

W CIĄGŁYM POŚPIECHU. MIKA CZYTA

Cierpię na permanentny niedoczas. Chciałabym móc ogarnąć jak najwięcej i jak najwięcej przeżyć...Wokół tyle inspiracji a moja artystyczna dusza chciałaby tyyyyle zrealizować.
Tym razem pojawia się kolejny pomysł. Jako, że moją wielką pasją są książki chciałabym się z Wami dzielić opiniom na temat tych przeczytanych przeze mnie pozycji w postach pod zbiorowym tytułem MIKA CZYTA.
A skoro o ciągłym pośpiechu mowa to chciałabym przedstawić Wam jedną z ostatnich przeczytanych książek. Od jakiegoś czasu uwielbiam poradniki dotyczące rozwoju osobowościowego, szukania równowagi życiowej i filozofii slow life.


"Prosto i uważnie na co dzień" Agnieszka Krzyżanowska.
Wydawnictwo Pascal.

Czasem warto wyrwać się z tłumu przebranych mikołajów, z gromady pędzących zakupoholików i zgiełku krzyczących miast by spojrzeć na wszystko a przede wszystkich na siebie z zewnątrz. Owładnięci potrzebą posiadania, chorą zazdrością i ogólnie panującą modą na "bycie lepszym od koleżanki", czasem sami gubimy drogę. Przebodźcowani wszechobecną reklamą, bez zastanowienia sięgamy po kolejny produkt, który często najzwyczajniej jest nam nie potrzebny. Wymaga się od nas bycia dyspozycyjnym i wielozadaniowym. Wciąż szybciej i szybciej, w ciągłym pośpiechu... 
Autorka tej książki pochyla się nad przedstawionym  tematem. pomaga znaleźć równowagę życiową tak by czerpać życia pełnymi garściami nie odczuwając efektów ujemnych.
Kilka drogowskazów  tak potrzebnych podczas codziennej wędrówki stało się i dla mnie niezwykle pomocnych .Sama, wiele z sytuacji przedstawionych w tej książce przeniosłam na grunt mojej codzienności, by głębiej się nad nimi pochylić i krótko mówiąc przewartościować niektóre aspekty życia.
Jak często podczas codziennych obowiązków wykonujemy je po prostu z musu, konieczności i raczej z wątpliwą przyjemnością. Ja nie pracuję zawodowo ale prowadzenie domu, ogród i dwoje dorosłych już co prawda dzieci (lecz wciąż wymagających matczynej ręki) pochłaniają mnie bez reszty. Dzięki takiej książce jak "Prosto i uważnie na co dzień"można cieszyć się każda chwilą życia. 
Kiedy zmieniasz poduchy na kanapie i wstawiasz nowe kwiaty do wazonu...




Kiedy spędzasz wieczór tworząc w swojej małej, zagraconej ale klimatycznej pracowni...




Kiedy psy drepczą po świeżo umytym tarasie...


Wystarczy zwolnić choć na chwilę by zauważyć każde to piękno, by się nim cieszyć i czerpać zeń energię.
Wracając do wspomnianej książki to dodatkowym jej plusem jest okładka.Cudna, minimalistyczna...Do tego piękne ilustracje w środku i złote myśli które jak zwykle spisałam do swojego notatnika.



2 komentarze:

  1. Bardzo mądry post niedawno właśnie podjęłam decyzję o zmianie mojego życia.Do tej pory żyłam w ciągłym pędzie praca dom praca i w pewnym momencie stwierdziłam,że moje życie gdzieś przemyka ja nie mam czasu cieszyć się domem rodziną.W pracy stykałam się właśnie z takimi zawistnymi ludźmi,co odbijało się na moim zdrowiu psychicznym jak i fizycznym.Gdy miałam tam jechać byłam chora,może jestem mało odporna psychicznie.Od miesiąca jestem przysłowiową kurą domową i jest mi cudownie.Znikły wszelkie dolegliwości jestem po prostu szczęśliwa i moja rodzina też a to jest najważniejsze.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo. Ja od jakiegoś czasu uczę się "zwolnić" w życiu. Nie zawsze mi się to udaje, oj nie nie... Ale cieszę się że potrafiłam to dostrzec i raduje mnie każda sytuacja w której potrafię sama siebie spowolnić Pozdrawiam serdecznie

      Usuń