środa, 23 listopada 2016

PĘDZĄCA RZECZYWISTOŚĆ...

...nierzadko mnie przeraża...rozwój techniki...architektury...sztuki...wszystko udoskonalające nasze życie...pomagające , ułatwiające...i cieszyć się tylko z tego?...nie umiem...w niedziele pojechaliśmy do Ikei...ponad sto kilometrów...ale o tym może innym razem...dziś wspomnieć chce o centrum handlowym o które przy okazji pobytu w Poznaniu zahaczyliśmy...Posnania...znacie?...ja widziałam choć nie znam bo dnia na obejście by zbrakło...przyznać muszę , że jestem pod ogromnym wrażeniem...trudno moje odczucia ubrać w słowa...chodziłam i oglądałam z otwartą buzią...nowoczesność... dizajn...bogactwo...przepych...











oczywiście na zakupy nie było czasu...zresztą nie wiem czy umiałabym kupować w takich klimatach...niemniej jednak całość robi wrażenie i z pewnością warto się tam wybrać choćby po to by obejrzeć ten projekt zwłaszcza teraz przed świętami kiedy to dekoracje są chyba najpiękniejsze... ot choćby okno wystawowe jednego z butików...

  
 
...jak widzicie rzeczywistość wokół nas zmienia się w zadziwiającym tempie...mieszkam w maleńkiej wiosce gdzie jest nas niewielu ponad 60 mieszkańców...jako mała dziewczynka chodziłam po zakupy do "spółdzielni" w  sąsiedniej wsi...po większe zakupy jeździło się rzadko...ot, na zimę kupić kurtkę...najbliższe miasteczko liczyło kilka sklepów...wszyscy się znali, mówili sobie "dzień dobry"...  sama nie wiem co o tym myśleć...czy kierunek w jakim zmierza świat jest tym właściwym?...
...na koniec chce Wam przedstawić mojego nowego Tworka...oto Andrzejek...moje najnowsza szydełkowa maskotka...


 

3 komentarze:

  1. W Posnani byłam, ale więcej już nie pojadę.Za dużo tego dla mnie.Mam kilka swoich ulubionych marek, niestety w Posnani żeby do nich dotrzeć straciłam bardzo dużo czasu, większośc butików nie na moją kieszeń, chyba jednak wolę sklepiki w moimm mieście powiatowym, pozdrawiam, ja też z maleńkiej wioski, ta liczba ludzi w galeriach jednak mnie przytłacza

    OdpowiedzUsuń