Dzisiaj niepublikowane tutaj fotki nawiązujące do obecnej pory roku. U nas piękna złota jesień, fakt, przeplatana deszczami ale usłana liśćmi w cudownych barwach.
Wczoraj wykopałam resztę warzyw, które powędrują do piwnicy. Pogoda sprzyjała więc aż miło było spędzić czas na powietrzu.
Oprócz marchewki sporo miałam jeszcze buraczków i pietruszki niestety mojej córce która robiła fotki jakoś w oko wpadła jedynie marchewka:)))))
Wokół domu, w obejściu i w ogrodzie wszędzie na dobre panuje jesień. Zaorane na zimę pola, wschodzące zimowe zboża i liście, liście i liście...niestety do grabienia:(
Ale można tez cieszyć się widokiem na kasztanowca jaki mam z mojej sypialni.
Niestety widok takich kasztanów to już tylko wspomnienia...
...tak samo jak jarzębina . Niegdyś taka
...dziś w innej odsłonie choć jak dla mnie równie pięknej:)
W ogrodzie kwitną jeszcze jakieś kwiatki. Niestety nie wiem jak się nazywają. Dostałam nasiona wiosna od moich dzieci i posiałam na rozsadniku wiec chyba to bylina. Niestety gdzieś zapodziałam paczuszkę od nasion z nazwa tej roślinki:(
A w domku wciąż królują dynie...
Parapet w salonie teraz wygląda tak
A dyniowy parapet w wiatrołapie tak
Cały poprzedni tydzień poświęciłam na moją sypialnię, i niestety nie było to spanko lecz drobna przeróbka wnętrza. O sypialni zatem zapewne będzie następny wpis chyba, że pojawi się ważniejszy temat.
Piękne dekoracje. Czy ja mogłabym się uśmiechnąć o nasionka białej dyńki? Może jakaś ogrodnicza wymianka?
OdpowiedzUsuńPewnie że tak. Podeślij mi adres na mejla to jak tylko znajdę chwilę by wyłuskać pestki to Ci je prześlę:)
UsuńDziękuję, już napisałam : )
UsuńParapety w jesiennej odsłonie pięknie się prezentują :) fajnie mieć osobistego kasztana pod oknem :) ja muszę latać po parku jak potrzebuję :))Moje warzywka też już w piwnicy ,tylko pietruszka jeszcze na polu ,bo taka licha była nać ,a chciałam zamrozić na zimę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Co to za domki na parapecie? I skąd? :)
OdpowiedzUsuńKilka lat temu kupione w empiku:)
UsuńDziękuję za odpowiedź :) a to są lampioniki, czy tylko taka dekoracja?
UsuńMożna wstawić do środka podgrzewacz:)
UsuńAle będzie pyszna, zdrowa jesień i zima, dzięki warzywom:)
OdpowiedzUsuńCudowne jesienne aranżacje kochana u ciebie:) Te białe, małe dynie są cudne:)
ściskam i pięknego tygodnia życzę:)
Białe dyńki są naprawdę cudne :)
OdpowiedzUsuńMoje marzenie aby mieć zimą worek albo skrzynię własnej marchewki, cebuli i ziemniaków... ale chociaż tych dwóch pierwszych. Kasztanowca hodowałaś od małego czy zastałaś go? My posadziliśmy dwa i jakoś tak mizernie rosną... nie wiem czy mi życia starczy aby doczekać się ich kasztanów :P
OdpowiedzUsuńFajnie u Ciebie. Myślę, że jak się tak porozglądam to bardzo mi się u Ciebie spodoba :D
Kasztanowiec ma swoja historię.Tak w skrócie: mój dziadek wyplótł sobie płot z różnych gałązek. Z czasem dwie z nich puściły korzenie i na stałe zadomowiły się w krajobrazie. Jedno drzewo to jesion a drugie to właśnie kasztanowiec. Są więc z nami od dziesiątek lat i tylko szkoda, że nad nimi idą linie elektryczne i większość konarów musi być wycinana , ale i tak są piękne:)
UsuńPiękne dekoracje.. najbardziej urzekły mnie mini dyńki w mini szklarni :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam K
Cudne te białe , mikroskopijne dynie.ładnie dekorują domek. Ja hoduję co roku różne odmiany, ale małych białych nie mam, mam za to szare:)
OdpowiedzUsuńMarchew dorodna, piekny korzeń:) Fajnie chrupać taką swoją marchew. Mój M lubi malutkie, świeże marchewki. Chodzi na grzadki i przerywa marchew, to co wyrwał od razu zjada.
Pozdrawiam serdecznie.
Cudnie jesienne zdjęcia, a dzięki Tobie i ja mam takie piękne dynie :)
OdpowiedzUsuń