wtorek, 13 stycznia 2015

NIE DZIEJE SIĘ NIC

W sumie tytuł mówi za siebie. W domku pochowane już ozdoby świąteczne. Zostały jedynie błyszczące krzaczole i dogorywająca gwiazda betlejemska. Poza tym martwy sezon się rozpoczął smutny i kompletnie nie zimowy. Wydawać by się mogło, że  to jesień w pełni a nie środek zimy. Wiecznie tylko wiatr, deszcz i kolejne mycie okien...Nie wiem czy ma to sens bo wczoraj na przykład umyłam okno w kuchni tylko po to by dziś odsłonić rolety i znów się załamać:((
Jeśli zaś chodzi o nowości w moim azylu to zgodnie z jednym z moich noworocznych postanowień nie kupuje durnostojek i dekoracji do domu...No, wyjątkiem są dwie podusie ale one podobały mi się już dawno, a teraz była przecena...HAHA.










6 komentarzy:

  1. Śliczne te podusie.
    a o oknach nic mi nie mów, moje przez ten wiatr i deszcz wyglądają strasznie :(
    Pozdrawiam
    Marcelka Fashion
    ;

    OdpowiedzUsuń
  2. O jakżesz jesteś szczęśliwa, że potrafisz się oprzeć durnostojkom! Mnie ta sztuczka się nie udaje... ;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Robie to z trudem i pewnie nie do końca mi sie to uda. mam nadzieję jednak "ograniczyć" moje szaleństwo:)))

      Usuń
  3. Piękne te podusie:) U mnie też już wszystko pochowane i wypatruję wiosny:) Ale tak patrzeć na to co się dzieje za oknem, to jest już ona coraz blizej:)
    Kochana, słoneczne uściski

    OdpowiedzUsuń
  4. No no wcale się nie dziwię, podusie śliczne są, trzymam kciuki za noworoczne postanowienie :)

    OdpowiedzUsuń