wtorek, 11 marca 2014

PARAPET U ANDZI

Jak już wspomniałam w poprzednim wpisie skorupkowe zakupki są już w użyciu.
Andzia też zmieniła wystrój swojego parapetu. Różowy dominuje i choć do niedawna nienawidziła tego koloru teraz jej wzrok zawsze zatrzyma się na gadżecie który jest różowy.
Ach, ta kobieca zmienność...









Różne odcienie różu przełamane zielenią bluszczu. Kiedy kupiłam taki bluszcz do saloniku wówczas moje dzieci też zapragnęły takie mieć więc kupiłam każdemu do jego pokoju. Zobaczymy czyj najdłużej pożyje, bo ręki do kwiatów to my raczej nie mamy.
Nie wiem jak Wam ale mnie bardzo podobają się te świeczniczki na podgrzewacze. Wygrzebane w starociach każdy w innym kartonie a jednak jakby w komplecie.
Literka też ładnie się tutaj odnajduje. A, muszę się pochwalić że ja też mam swoją. Dostałam na Dzień Kobiet od chłopaka mojej córki. Bardzo mi się podoba :)


3 komentarze:

  1. super sie prezentuje parapet rózowy , moja córka tez miała etap różu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Różowy, to kolor radosny i taki dziewczyński! Trochę wprowadzam go zawsze na wiosnę, potem powoli znika, bo niestety jestem jedyną babą w domu... hihi! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. ale wypaśna ta ramka:-))))))))))))

    OdpowiedzUsuń