poniedziałek, 17 sierpnia 2015

URLOPOWE SMAKI

Z racji tego, że u nas w domu zazwyczaj gotuję ja z małymi wyjątkami kiedy to uprychci coś moja córka, to wyjazd nad morze wiąże się z urlopem przede wszystkim od tego. Bardzo lubię jadać w barach, restauracjach, w bistro...
W tym roku wynajęliśmy pokój w pensjonacie razem z wyżywieniem. Śniadanie w formie szwedzkiego stołu i obiadokolacja.
W wielu miejscach już bywałam i różnie bywało ale śniadania w tej restauracji były mega wypasione.
Kilka rodzai pieczywa ciemnego, kilka jasnego. Chlebek tostowy i przygotowany obok toster. Dwa lub trzy dania na gorąco. Pomidory, ogórki, papryka...Sałatki...Jajka faszerowane, kilka rodzai sra...Twarogi z różnymi dodatkami...Ser wędzony...masło, miód, nutella, serki topione...ciasto, owoce. Dwa rodzaje soków, mleko, woda, kawa, różna rodzaje herbaty, koktajl...Płatki z mlekiem....
Ja byłam w szoku!!!! Wszystko niebanalnie podane i w ilościach zaskakujących.
Bardzo podobało mi się np podanie twarogu w pomidorach lub sałatki w paprykach...

Obiadokolacje również mnie zaskoczyły ponieważ mogliśmy wybierać z całego menu a do tego restauracja każdego dnia proponowała kilka dan dodatkowych.
Można było się najeść. Wszystko pięknie podane przez przesympatyczne kelnerki.


Mój maż zaskoczony został wielkością zmówionego sznycla ( zdjęcie niestety kiepskie)


Po obiedzie obowiązkowo lody lub gofry


A wieczorami....



To wszystko w pensjonacie Laguna w Pogorzelicy. Szczerze ten pensjonat polecam.


A teraz znikam robić obiadek ponieważ MÓJ zaraz wróci z pracy i wspomnieniami rodzina chyba się nie naje:)))

2 komentarze:

  1. Wow wypasiony pensjonat.też bym poleciła chyba ze wzgledu na wielkość sznycla i zadowolony brzuch męża.stół syto zastawiony wszędzie tak powinno być- zdrowo i smacznie jak u Mamy:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Same smakowitości... Ja uważam, że podczas urlopu jedzenie gra ważną rolę:)) Zgodzisz się ze mną kochana?
    ściskam serdecznie i buziaczki ślę

    OdpowiedzUsuń