wtorek, 22 lipca 2014

KOLOROWA ALTANA

W planach było, że altana będzie w tym roku w dwóch kolorach: turkus i róż. No i kupiłyśmy z Andzią obrusy w tych kolorach, doniczki, maty na stół, talerze, sztućce i...I okazało się, że najlepiej sprawdza się miks kolorów, ozdób itp... W sumie tak jakoś wyszło, że do altany trafiły czerwone pledy, później mój babciny koc, poduszki które ostatnio zrobiłam na szydełku powędrowały tam tylko po to by zrobić im fotki i też tam zostały. Obrus z "owadziego" położony był kiedyś do obiadu i został również na dłużej.W sumie wszystko z innej bajki a cieszy. Może kiedyś pokażę jakie były plany ale na dziś bardzo podoba mi się letni, sielski klimat mojej altany.
















Myślę, że mojej siostrze podoba się w mojej altanie. Podoba się Sis?


8 komentarzy:

  1. Pled piękny! latarenki śliczne, koło świetnie uchwyciłaś, i masz rację mix się sprawdził :)) miło i przytulnie (i mięciutko) u Ciebie, pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Sowa mnie zabiła! Jest prześmieszna! A altanka jak marzenie, nic tylko się tak położyć i zdrzemnąć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyczarowałaś piękny azyl... Też bym wypiła kawkę a potem drzemka... Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. A mnie się właśnie tak kolorowo bardzo podoba!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie, bardzo radośnie i kolorowo. Takie właśnie powinno być lato. Drzemka w takim otoczeniu - cudowna sprawa.
    Pozdrawiam
    Dorota

    OdpowiedzUsuń
  6. Kolorowo, ciekawe ile czasu robiłaś ten szary pled? Ja zaczynam swój drugi dla córki biało pastelowy, ale końca nie widzę:)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pled na zdjęci jest złożony. W rzeczywistości jest jeszcze raz taki duży. Nie pamiętam dokładnie ile czasu go robiłam ponieważ zazwyczaj mam kilka rozpoczętych projektów ale myślę, że ok. dwóch miesięcy:))

      Usuń
  7. Moja droga, taka altana to moje marzenie! Mam tylko niestety bardzo skromny pawilon, który w razie mocniejszych wiatrów musimy zwijać, żeby nam gdzieś nie odfrunął! hihi!

    OdpowiedzUsuń