W moim gospodarstwie domowym, ogrodzie i domu mieszka sporo zwierząt. Niestety natura jest taka, że czasem jedne padają ofiarami drugich. Koty, bo to one zazwyczaj są zabójcami wciąż wyłapują ptaki, niszczą gniazdka i z sukcesem łowią ryby:(
Jedyne czego nauczył je mój tata to to by nie łapały gołębi, które razem tata hoduje. Gołębie śmiało mogą więc zażywać kąpieli na gospodarskim podwórku w najrozmaitszych pojemnikach powystawianych przez mojego ojca, a koty tymczasem omijają je wielkim łukiem.
Później suszenie na trawie
I opalanie na dachu
Gołębie te należą do mojego brata i a tata się nimi tylko zajmuje bo brat tutaj nie mieszka. Każdej jednak letniej niedzieli gołębie przylatują z lotów więc brat na nie czeka a i ja lubię popatrzeć i emocjonuję się który będzie pierwszy i czy zdobędzie tzw. konkurs.
Hoduje ktoś z Was gołębie pocztowe?
Oprócz pocztowych mój ojciec ma również kilka rasowych. U mnie w domu zawsze były są i myślę że gołębie będą obecne:)
Wokół domu, w ogrodzie mieszka również mnóstwo różnych ptaków.
Są cukrówki, ogrom wróbli, sroki, szpaki, pliszki,dzięcioł no i ostatnio zamieszkały również szczygły.
Nasze wróble tak się wycwaniły, że wybierają jedzenie z misek w kojcach dla psów.
Ani Pako, ani Funia, ani nawet wielka Beti im tego nie zabraniają.
Beti zresztą podczas tych upałów woli poleżeć w oczku które my nazywamy bajorkiem. Wypija wówczas hektolitry wody a drugie tyle zabiera zeń na swoim futrze.
W bajorku oprócz ryb ( niestety karmy dla kotów) mieszkają też żaby. Tych wygrzewających się na kamieniach najwięcej jednocześnie naliczyliśmy jedenaście.
Wokół bajorka lata tez mnóstwo ważek, os, bąków i innych nie znanych mi owadów.
Tak więc zwierzyniec u nas liczny. Są gołębie, kury, 3 psy, papuga, rybki w bajorku, rybka w kuli no i niestety już tylko trzy koty. We czwartek zmuszeni byliśmy uśpić Rudolfa. Smutna historia tym bardziej że to ja przyczyniłam się do jego śmierci:((((
Jaki zwierzyniec ;)) fajnie, im więcej zwierząt tym weselej :) i wbrew temu, co wiele osób mówi, ja tam lubię gołębie, jak wszystkie inne ptaszyny.
OdpowiedzUsuńPięknej niedzieli życze.
Beti w bajorku:))mnie urzekła :) Dawno temu gołębie hodował mój dziadek ,ale na klonie za domem mieszka dziki gołąb i to już jakieś dwa lata :)Bardzo żal mi kotka :( ale jak miał cierpieć to lepiej mu za tęczowym mostem.
OdpowiedzUsuńJa od tego roku hoduję kurki i jestem w nich zakochana :)))mam też kota -ulubieńca całej rodziny i podwórkowego psa , marzy mi się jeszcze koza ,może dwie ;) Życie bez zwierząt jest jakieś puste :)))
Pozdrawiam
Całkiem spory ten zwierzyniec, żabki cudne. Jednak gołębi jakoś nie lubię - przez ich nachalność na blokowych balkonach i parapetach, serdeczności :))
OdpowiedzUsuń