Tymczasem we fragmencie ogrodu od furtki do tarasu pojawiły się nowe tuje i różaneczniki. Mam nadzieje, że mimo suszy jaka u nas panuje moje ciągłe podlewanie pomoże w przyjęciu się tych roślin.
Podczas sadzenia niestety MÓJ tak się przyłożył do tej pracy że zbyt mocno wyciągnął jeden z różaneczników z doniczki i usłyszeliśmy przykry dźwięk pękających korzeni. Mimo wszystko wsadziliśmy go i teraz czekamy czy się obroni:(
No, znów ogrom zdjęć ale chyba znacie to, że trudno się zdecydować:))))
Na koniec pokażę jeszcze moją nową barierkę na balkonie. Szkoda tylko, że kwiaty na nim nie bardzo chcą rosnąć. Kilkakrotnie do tego podchodziłam i zawsze padały:(((
Tak było
Tak jest
Dużo się u Ciebie dzieje :) Różaneczniki piękne, myślę, że przy Twoim dbaniu o rośliny, wyjdą z tego obronną ręką. Zresztą Twój wypieszczony ogród jest obiektem westchnień..wielu z nas :)) Nowa barierka jest piękna - ale starej też niczego nie brakowało, czemu wymieniłaś?? A na parapetach sobie radzą? Pewnie dlatego, że mają mały daszek nad osobą. Ukwiecona barierka wyglądałaby z pewnością nieziemsko. Serdeczności, a.
OdpowiedzUsuńAle u ciebie ślicznie.. widać, że bardzo lubisz pracować w ogrodzie, bo masz w nim przepięknie!
OdpowiedzUsuńwspaniałego tygodnia kochana
Piękny u Ciebie przedogródek - taki zadbany i wypielęgnowany, nowe roślinki, aż miło popatrzeć. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńWitaj no ta barierka jest śliczna. Dobrze zrobiłaś, że wymieniłaś.
OdpowiedzUsuńKwiaty masz cudne . Różaneczniki to godne rośliny.
Dzięki, że do mnie wpadasz.Pozdrawiam
pa pa
Nie myślałam, że różaneczniki będa rosły w kamyczkach, a tu masz cała plejada kolorów...są cudne jak i przedogródek:)
OdpowiedzUsuń