No przyznajcie, że nieciekawie to wyglądało choć każda z nas wie, że nawet najmniejsze zmiany w ogrodzie cieszą.
W tym roku, bo tak było zaplanowane, zamontowaliśmy z tyłu pergolę, czarne druty przemalowałyśmy z Andzią na biało(Andzia oczywiście wylała farbę i stąd plamy na kostce), nasadziłyśmy kwiatków, MÓJ wykombinował siedzisko i nasz zakątek teraz wygląda tak.
Oczywiście wciąż coś przybywa i się zmienia. Nie mogę się doczekać kiedy mój bluszczyk zarośnie całość. Jak na razie nie widać go od ziemi:(((( Poczekam jednak i wierzę , że zamiast bać się, że donica spadnie mi na głowę, będę nad sobą miała zielony łuk z winobluszczu:))
Cudna według mnie rama okienna jaką znalazłam, ha ha, na śmieciach była szara i Andzia absolutnie zabroniła zmian. Najpierw miała zawisnąć w domu ale jakoś tak wpasowała się w ten zakątek i to też za sprawą Andziowego pomysłu.
W planach mam jeszcze ścieżkę z okrągłych betonów imitujących drewno ale to już następny etap ponieważ finanse się kończą:))
Wyglądem przypomina ołtarz.
OdpowiedzUsuńokiennica jest super , a rowerek mi sie tez podobał
OdpowiedzUsuńJakie śliczne to okienko:):):)
OdpowiedzUsuńcudownego weekendu kochana:)
Coraz piękniej Mika, nic tylko przysiąść z kubkiem "gorącego-pysznego"...i odpoczywać :))
OdpowiedzUsuńO jaki super zrobiliscie ;))
OdpowiedzUsuńWidzę, że ogród coraz piękniejszy. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńMiko każda zmiana jaką uczynisz to eliksir dla oka i dla duszy......- pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpa
Śliczny dom. Bardzo dobrze zaprojektowany. Te kolory, magia..
OdpowiedzUsuńpergole sosnowiec