poniedziałek, 2 grudnia 2019

ŻYCIE

Od kilku miesięcy życie moje toczy się według sobie tylko znanemu scenariuszowi.
W domu przebywam jedynie czasowo a nagromadzone podczas mojej nieobecności zaległości trudno potem nadrobić.
Lato minęło szybciej aniżeli bym się tego spodziewała.
 Od jakiegoś czasu jednym z moich ulubionych kolorów jest ugier, musztarda czy jak kto woli nazywać ten kolor...




A z takim bukietem pewnego dnia do domu wrócił MÓJ

I choć w tym roku nie często mogłam z niego korzystać to jednak mój taras kocham miłością wielką

I nawet nie wiem kiedy nastała jesień a wraz z nią wyprawy na grzyby.
Nie jestem znawczynią grzybów więc niewielkie to były zbiory a wszystkie zebrane kieruję pod oko eksperta. Nie mniej jednak uwielbiam te wyprawy do lasu, tę ciszę, te widoki, klimat...






W domu tez zaczął się czas palenia świec...długie wieczory przy ich blasku to to co uwielbiam:)

Mam nadzieję, że moje życie powoli będzie wracać do normy i dane mi będzie częściej tutaj zaglądać.
Mam tyyyyyle do napisania...