To tylko chwila, zdawać by się mogło, minęła od zimy do cudownego lata w środku wiosny. Granice pomiędzy porami roku zatarły się do tego stopnia, że nawet nie zauważyłam kiedy wszystko wokół zielenią się oblało. I szkoda tylko, że tulipany mniej atrakcyjne są niż w roku ubiegłym , choć może się czepiam. Może zauważam muliste dno zamiast dostrzec kwiat lotosu na tafli wody...Kawałek mojej wiosny raduje od blisko dwóch tygodni moje oczy a jeszcze dokładnie miesiąc temu zasmakować mogłam prawdziwej zimy będąc na wycieczce w Karpaczu i Pradze.
Oczywiście nie byłabym sobą gdybym nie przywiozła drobiazgów do powiększenia mojej kolekcji miniaturek i naparstków
...i kolekcji mojej Dorosłej
Tymczasem z zasypanego śniegiem Karpacza gdzie różaneczniki wyglądały tak...
...przenoszę się do mojego ogrodu z pełnią tulipanowego szczęścia
A dziś wykorzystując tę piękną pogodę wybraliśmy się w teren...
LATO TRWAJ!!!!
Faktycznie szczęśliwy ogród, bo nawet krasnal pomaga.:) Pięknie u Ciebie.:)
OdpowiedzUsuńBiedny różanecznik :(. Biedak nie może doczekać się wiosny.
OdpowiedzUsuńPiękne widoki zimowe, ja tęsknie za takimi, oj tęsknie.
OdpowiedzUsuń