niedziela, 31 stycznia 2016

KUCHENNY KĄCIK

Zmiana kącika w kuchni nastąpiła już jakiś czas temu o czym świadczy data na kalendarzu. Nie było dotychczas jednak okazji by pokazać jak " krzesło Mikołaja"-TUTAJ  przemieniło się w zwykłe ale dla mnie nadal nie zwykłe bo z duszą.
Półeczka w stonowanych kolorach tez dobrze wygląda. znalazły na niej miejsce białe durnostojki i odrobina beżu na świecznikach, świeczkach i serduszku, które zrobiłam już dość dawno temu - TUTAJ.Gdyby ktoś z Was miał ochotę na takie serduszko to mogę takie zrobić w dowolnym kolorze:)












piątek, 22 stycznia 2016

REZYGNACJA Z CZERWIENI

Po Świątecznych czerwieniach już nie ma śladu. No może gdzieś jeszcze coś zapomniane stoi ale jeśli nawet to tylko pojedyncza rzecz.
Nie jest mi jednak z tego powodu smutno ponieważ za każdym razem kiedy zmieniam dekorację ta nowa wydaje mi się lepsza. Wynika to zapewne z "opatrzenia się" tej poprzedniej.
Tym razem padło na stonowane kolory a to za sprawą mojej bratowej. A było to tak. Na kawce pomiędzy świętami zauważyłam na stole u niej fajny bieżnik. Jako, ze wszystko mnie ciekawi zapytałam, gdzie go kupiła. I co się okazało?
Ten fajny bieżnik to po prostu kawałek juty kupionej w kwiaciani.
Od razu przypomniało mi się, że przed świętami kupiłam sporo tego materiału i nie wykorzystałam. A zatem teraz pocięłam i zrobiłam bieżnik na stół, stolik kawowy i serwetkę na komodę. Mnie się podoba , a Wam?



 Na dużym stole zamieszkały hiacynty wsadzone w zeszłoroczne szklane "cuś", a na małym stoliku po prostu kilka patyków:))





Na kanapie tez kilka starych nowości. Starych bo z sh, nowości, bo u mnie jeszcze ich nie było. Tak, tak, poszewki na wszystkich poduszkach za wyjątkiem tej w serduszka są z lumpika:)))





Jeśli juz mowa o zakupach w sh to na regale kolejna zdobycz, szydełkowa serwetka. Sama potrafię takie robić, ale kocham te koronki z historią i zawsze kupuje choć szuflady już przepełnione:)))
A tak przy okazji, czy ktoś wie dlaczego ta jedna świeca nie chce się palić?



Na parapecie tym razem spokojnie. Świece to zakup jeszcze sprzed świąt, ale nie sposób było wykorzystać wszystkiego:))





I jeszcze kilka kadrów:)







Nawiązując jeszcze do wcześniejszych zdań. Chcę Wam pokazać co dzisiaj kupiłam. Musicie jednak wysilić wyobraźnię, ponieważ urok tych serwet wydobędzie się dopiero po uprzednim praniu i prasowaniu. Tak, to kolejne zdobycze sh. Dziś wydałam na nie 7zł.









A tak naprawdę to marzy mi sie jeszcze taki obrus

źródło: internet

Piękny , prawda?
Gdybym miała  schemat, to potrafiłabym taki zrobić. Może...kiedyś...

poniedziałek, 18 stycznia 2016

SZYDEŁKOWO

Zapewne moi obserwatorzy wiedzą, że moja wielka miłością są robótki ręczne. Zazwyczaj przy oglądaniu telewizji nie potrafię siedzieć by nic nie dziergać. Uwielbiam to choć mam czasem takie okresy w życiu, że twierdze, że rzucam w kąt wszystko co zaczęłam i nie robię nic dalej. Chwile takie przychodzą zazwyczaj wówczas kiedy po raz kolejny uświadomię sobie, ile ja wydaję na te moje robótki. Czasem, choć niezmiernie rzadko uda mi się coś sprzedać po kosztach produkcji tylko po to by mieć fundusze na następne tworki. Dzisiaj chcę Wam pokazać moje ostatnie poczynania. Nadmienię również, że możecie je kupić lub zamówić sobie u mnie podobne( kolor, wielkość).
Cena jednej poszewki z babcinych kwadratów 40x40 ( tył jednokolorowy) to 30zł. a misiak 20zł:)))








niedziela, 17 stycznia 2016

ZIMA NA MALINOWYM OGRODZIE

Od kilku dni u nas zima.Nie taka sroga, nie z ogromnym mrozem ale taka cudna, biała:)
Uwielbiam:))
W domku zastój dekoratorski. Niby drobne rzeczy się dzieją bo inaczej nie byłabym sobą, ale jakoś nie po drodze mi, by je pokazywać.Na domiar wszystkiego moim dzieciakom zaczynają się ferie a kiedy w domu ktoś się kręci ja dostaje strasznego lenia. Rano (ok.godziny 11) kawka a po niej obchód. Bierzemy wówczas z Andzią Beti i nasze koty i spacerujemy po ogrodzie. Później herbatka, jakieś drobne robótki domowe, gotowanie obiadu i wieczór. Wieczorem mecze w telewizji i wspólne ich oglądanie. Późźźźźnym wieczorem zaś po kąpieli czytanie.Uwielbiam:)))))))
A w ogrodzie biało.......










Nie pozostaje nic innego jak cieszyć się zimą:)))))